fbpx

Minął mój rok na “wyłączności”

Dziesiątki spotkań z których nic nie wyszło. Brak przekonania klientów, a nawet z góry przyjęta postawa na “NIE” w kontekście “wyłączności”

Ja dalej pchałam ten wózek pod tytułem “wyłączność”. Wszystko po to żeby udowodnić sobie i innym, mieć namacalne przykłady tego że jestem dobra.

Minął  rok i już udowodniłam, uwierzcie, że gdy tylko otwieram moją standardową prezentację w której mam  rozpisane szablonowo: Co daje a czego nie daje Ci umowa otwarta kontra wyłączność robie się zła jak tygrys. Dlaczego?

Dlatego, że w momencie w którym siadam ja, Paulina Alaw przed Tobą, ze swoją strategią, pomysłem, przeczuciami. Kiedy chłonę każde Twe słowo, gest, strach, lęk, niepokój czy ignorancję w poszczególnych wypowiadanych przez Ciebie wersach, to uwierz, nie ma wtedy możliwości dywagacji w na płaszczyźnie czy otwarta czy zamknięta, tylko jestem JA i TY.
JA moja wiedza, energia, zapał, umiejętność, potencjał, wiedza, zaangażowanie TY i Twoja potrzeba.
JA zaczynam z Tobą pracę już na pierwszym spotkaniu. 
Bo kiedy skupiam się aby poznać, wysłuchać Ciebie i zastanowić się nad Twoim problemem lub potrzebą to już jest PRACA.

Tak jak lekarz-słucham, stawiam diagnozuję, jak czegoś nie wiem, albo potrzebuję uzupełnić informację-konsultuje się z innymi specjalistami w tej dziedzinie, wszystko po to by dać Ci miarodajną odpowiedź na każdym poziomie. 

Lekarz, prawnik czy hydraulik już na poziomie konsultacji dostają wynagrodzenie.
Agent Nieruchomości-nie, 
Agent Nieruchomości rozliczany się za sukces w sprzedaży.
A jest to diametralna różnica… Dlatego ja za wyraz szacunku wzajemnego właśnie uważam “wyłączność”.

Nie dziwcie się proszę że czuje się podirytowana gdy klient zadaje branżowe pytania nie będąc zdecydowanym na moją usługę.
Po to nawiązuje relacje z zaufanymi specjalistami, oglądam mnóstwo nieruchomości, śledzę rynek nieruchomości, dbam o branżowe relacje na codzień, żeby mieć jak najwiecej narzędzi w pracy dla Ciebie.

Lubię się angażować, w sumie nie w innej formule zwiędłabym jak kwiatek. 
Uważam że najpiękniejszym jest dostrzegać potencjał, wnosić wartości.
Bardzo motywuje mnie fakt że to jest tak odpowiedzialne i tak potrzebne.

Chcę pomóc i tego się trzymam. 

Bez wyłączności ani bym nie mogła pomóc ze względów finansowych, ani nie miałabym motywacji.
Brak wyłączności postrzegam w chwili obecnej jako brak wzajemnego szacunku.

I nie byłabym może taka zatwardziała w moich słowach jakbym nie miała kilku przykrych sytuacji godząc się na warunki pośrednie.
Okazuje się że gdy chodzi o pieniądze “gentlemen’s agreement” się nie zawsze sprawdza. 
Teraz ZAWSZE przed konkretami i szczegółami jest UMOWA albo konkretna decyzja drugiej strony pt.: Tak, będziemy współpracować.

Albo robię coś dla kogoś dobrze, albo jaki sens ma robienie czegokolwiek.. dla mnie brak.. więdnę.

Tak więc, pierwszy rok pracy dał mi ogrom satysfakcji i nauki jednocześnie.
Ciesze się że już mam siłę, odwagę i pewność wewnętrzną być powiedzieć 
że ja pracuję TYLKO NA WYŁĄCZNOŚĆ!! 
 
Zapraszam Cię do obejrzenia mojego video na YT pt. “Jakie nieruchomości sprzedaje?”
W tym filmie pokazuję Wam kawałek mojej pracy lajf. 
A kontakt do mnie wyskakuje niemalże z lodówki, bierz i czerp z niego.
Paula

Chcesz kupić ze mną swoją nieruchomość?
Daj mi o tym znać!