Filmy które nagrywam są jednym z narzędzi które oferuje swoim klientom w zakresie wykonywanej przeze mnie pracy. Film samodzielnie nigdy nie zagwarantuje sukcesu.
Film jest jedną z cegiełek w procesie sprzedaży.
Oko kamery towarzyszy mi już od ponad 10 lat. Sama uwielbiam oglądać różnorodne realizacje video i oceniać je pod kątem kadru czy ukształtowanych podczas montażu emocji dlatego też uważam że warto korzystać z tej formy. Film jest w stanie pokazać więcej niż sesja fotograficzna a nawet spacer 3D. Poza tym jest on o wiele przyjemniejszy i ciekawszy w odbiorze.
Na to pytanie trzeba sobie odpowiedzieć samodzielnie.
Ja widzę ogrom korzyści z zatrudnienia postaci pośrednika w procesie sprzedaży.
Miałam sytuacje już różne np. Pan upierał wynajmie nieruchomości samodzielnie mimo iż widziałam że jest już całym tym procesem zmęczony.
Miał małe dziecko, ogrom zabawek w mieszkaniu 2 pokojowym przeznaczonym na wynajem i jeszcze w międzyczasie doglądał remontu nowego apartamentu. Nie wspomnę już o codziennej pracy zawodowej.
Na myśl o spotkaniu z klientem po którego nie rzadko trzeba było wyjść przed inwestycje i odnaleźć go w gąszczu osiedlowych uliczek, następnie oprowadzić po nieruchomości, odpowiedzieć na szereg rozmaitych pytań i jeszcze dodatkowo podjąć negocjacje, robił się czerwony.
Teoretycznie każdy wszystko może zrobić sam, ale czy warto? Czy nie lepiej oddać nieruchomość na czas pokazywania profesjonaliście a w tym czasie iść na kawę i ciastko do okolicznej kawiarni?
Ja uważam że przede wszystkim pasją.
Oczywiście warto również aby pośrednik zaadoptował w sobie takie królewskie cechy jak: cierpliwość, rzetelność oraz zaangażowanie.
Myślę również że dobry pośrednik to taki który jest aktywny w trakcie trwania procesu sprzedaży proponując zmiany w trakcie jego trwania.
Umowa wyłączna zobowiązuje, dlatego korzyści jest wiele.
Oto niektóre z nich:
Sama mam czasem takie sytuacje że klienci po pierwszy spotkaniu z wdzięczności chcieli płacić za usługę doradczą. Zawsze odpowiadam aby byli spokojnie gdyż ja tak naprawdę na tej transakcji zarobię, ale dopiero na koniec 🙂
Poza tym w głowie mam zakotwiczone że “wyłączność” to szacunek. Szacunek który ma działać w obie strony.
Ktoś wyraża szacunek poprzez podpisanie umowy, co rozumiem jako powierzenie mi swojego zaufania, a ja odpłaca się wszystkim NAJLEPSZYM czym dysponuje na dany moment.
Czasem nie wszystkie rzeczy są do przewidzenia na etapie umowy. Dobry pośrednik to taki który jest czujmy, który daje propozycje zmian w trakcie trwania procesu, który jest aktywny w trakcie procesu sprzedaży.
A co gdy nieruchomość się nie sprzeda w określonym w umowie przedziale czasu?
Wtedy pośrednikowi nie należy się wynagrodzenie.
Nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiej formuły wypłaty dlatego tak trudno nam zrozumieć ten tym współpracy. Na ogół praca jest rozliczana w roboczo-godzinach z gwarancją że gdy przepracujemy x godzin to dostajemy za to konkretną wypłatę. Ten rynek działa inaczej.
Tu “kupuje się” znajomość branży, doświadczenie, umiejętność pracy z ludźmi, relacje czy poczucie bezpieczeństwa czy po prostu spokój dnia codziennego.
Ponadto na etapie podpisania umowy klient nie płaci nic.
Pełne przygotowanie nieruchomości do sprzedaży jest po stronie Agenta Nieruchomości.
